Poczucie winy po poronieniu lub stracie okołoporodowej

Poronienie lub strata okołoporodowa a poczucie winy.

„Czuję się winna, że poroniłam, bo na początku nie chciałam tego dziecka. Myślałam, że lepiej by było gdyby go nie było”


Czasem słyszę te słowa bezpośrednio od klienta_tki, czasem je czytam w książkach, artykułach, a czasem do mnie piszecie. W narracjach dotyczących tego doświadczenia często pojawia się dojmujące poczucie winy, wyrzuty sumienia z powodu tego co myślałam_em. Jeśli się zastanawiasz czy jesteś w tych odczuciach sam_a to mogę Cię zapewnić, że nie.

„Nie cieszyłam_em się z ciąży, żałowałam_em, że zaszłam_em w ciążę, a teraz ciąży już nie ma, gdy ja oswoiłam_em się z myślą o zostaniu rodzicem”

Szukając przyczyny i skutku zdarza nam się wpaść w pułapkę myślenia magicznego. Wierzymy, że nasze myślenie wpłynęło na bieg zdarzeń w świecie zewnętrznym. Ale w tym doświadczeniu nie ma winnych. Wątpliwości co do ciąży i tego czy chce się urodzić dziecko są nie tylko częste, ale i uprawnione. Możesz je mieć. Możesz nie być gotowy_a od pierwszej chwili, gdy dowiadujesz się o ciąży. Możesz w ogóle nie czuć się gotowy_a. Na żadnym etapie. Żadne wątpliwości nie umniejszają Twojej stracie ani jej nie powodują.

Jeśli doświadczyłaś poronienia i/lub straty okołoporodowej niezależnie od Twojej reakcji na ciążę, myśli i emocji wokół niej - nie jesteś winna_y. To Ci się przydarzyło. Jeśli wspierasz osobę w tym doświadczeniu może ona potrzebować właśnie to usłyszeć. Pamiętajmy przy wspieraniu o uważnym i empatycznym języku. Jeśli chcemy mieć na uwadze, że poronienie to coś, co się przydarza, a nie coś co spowodowała dana osoba, to lepiej powiedzieć: “doświadczyłaś poronienia” niż: “poroniłaś”. Dbanie o język, jakiego używamy jest sam w sobie okazywaniem troski o innych i empatycznym wsparciem. 

Previous
Previous

Książki o stracie matki